Całkowita liczba wyświetleń stron

Obsługiwane przez usługę Blogger.
RSS

Sztorm

Jak ten czas cholernie mija ! Nie było mnie na tym blogu aż osiem miesięcy ! Nie wyobrażacie sobie ile się wydarzyło w moim życiu, jednak to jest blog o muzyce, a nie o mnie. Dzisiaj stwierdziłem, że mógłbym wyrazić opinie na temat jakiejś piosenki i wybrałem jedną, która wywarła na mnie dość duże wrażenie.


*
W oddali pasmo ciemnych chmur zbliża się.
Nieposkromiona siła burz, boję się.
My na fali zimnych słów, nasza mała łódź
Przezwycięży strach.
Nie szukam już złotych gór,
Spełniasz tyle snów, że spokojnie płynę w dal.
*

Chyba każdy polak zna naszą słowiańską śpiewaczkę, Cleo. Niektórzy ją nienawidzą, niektórzy ją cenią. Ja należę do tej drugiej grupy. Z Cleo zagrała w moich uszach pierwszy raz kiedy wyszło "My Słowianie". Podążyłem za modą i pokochałem nie tylko samą piosenkę, ale także Cleo. Nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że nie potrafi ona śpiewać. Ona potrafi, tylko że do ludzi nie dociera to, że ktoś może coś osiągnąć w krótkim czasie. Zazdrość rozprzestrzenia się jak choroba.

*
Pokonam sztorm kiedy jesteś obok...! (obok)
Uzupełniasz sobą..! (sobą)
Uzupełniasz sobą mnie.
*

Piosenka "Sztorm" jest singlem promującym debiutancką płytę Cleo i Donatana "Hiper/Chimera", którą z szczerym sercem polecam. Jest to ulubiona piosenka autorki, ponieważ opowiada o chwili z jej prywatnego życia. Ja sam uważam, że ten utwór jest pełny miłości, która wylewa się z każdą wyciągniętą nutą Cleo. Miłości, której każdy potrzebuje, lecz ostatnimi czasami zastanawiam się czy ona na prawdę istnieje.

*
Po toniach błądzi wiele dusz. 
Topi smutki, samotnie, w głębi wód.
Jesteś jak mój stały ląd.
Latarni morskiej światłem, co prowadzi mnie!
*

Teledysk do tej piosenki był kręcony w Polsce, w przępięknych Lubniewicach. Kiedy się o tym dowiedziałem trochę mnie to wstrząsnęło, bo nie sądziłem, że w naszym kraju są tak cudne krajobrazy, choć wiem, że jest ich mnóstwo. Ujęcia Cleo, która kroczy po wodzie, utkną w mojej pamięci, a motyw z pękiem kluczy z dna jeziora zaciekawił mnie aż za bardzo. Idealne dzieło. Nie zawsze w teledysku musi być wódka i cycki.

*
Tylko Ty odróżnisz deszcz od moich łez.
Odgadniesz smutek, kiedy twarz uśmiecha się.
W głębinach czyha strach, poplątany ład
Chce ściągnąć nas na dno.
Nad nami niebo ma wiele smutnych barw, 
Gdzieś pomiędzy jest nasz dom. 
*

Moim skromnym zdaniem chce powiedzieć na koniec, że jest to jeden z wielu utworów Cleo, które mnie zauroczyły. Jest ona piosenkarką, która daje jakiś świeży powiew na muzykę i to czyni ją wyjątkową. Słucham Cleo i się tego nie wstydzę.



Pozdrawiam, Qingi.


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

O wariatach

WINDY O QINGIM
Qingi, Krzysiek, Żysio Kocur, czy jak kto woli. Co o nim wiem? Swoją drogą niezbyt wiele. Niezwykle tajemniczy z niego człowiek. Pozytywny świr zakochany w One Direction, Edzie Sheeranie, Birdy, Ewie Farnie i Dodzie (choć ostatnio mi mówił, że to już dawno i nieważne). Marzy o wyjeździe do Wielkiej Brytanii (wcale mu się nie dziwię, jeśli chodzi o tę kwestię), a także wydaniu własnej książki. Sami musicie przyznać, że ma świetny styl. Tylko trochę więcej wiary w siebie, Qingi :) Mistrz painta i gimpa. Jak myślę o jego pracach, to odruchowo zaczynam się śmiać. Uzależniony od aska. Przyjaciel mojej najlepszej przyjaciółki. Ma niewątpliwie dobre poczucie humoru. Chodzi wcześnie spać, przynajmniej tak mówi. Uwielbia czytać. Szczególnie szanuje twórczość pani Rowling, ogólnie wszystko, co związane z fantastyką, ewentualnie science-fiction. Od jakiegoś tygodnia pracuje jako kelner (czuję się  leniwa, pisząc to, z racji, że większość wolnego czasu spędzam na bezczynnym przebywaniu w jednym miejscu, ewentualnie na nauce). Ma swój kanał na YouTubie, gdzie zamieszcza różne zabawne filmiki a'la "Dlaczego nie należy słuchać smutnych piosenek podczas mycia zębów?". Jeśli ktoś chce zobaczyć Qingiego oblepionego pastą - zapraszam serdecznie. Lubi się śmiać z tego, jak gonię autobus. Wciąż czeka na list z Hogwartu. Urodzony w 1997 roku, nie wiem konkretnie, w którym miesiącu (skleroza). Ma dziwne sny - Hagrid chodzący po centrum handlowym, to już jest coś, do tego jakieś smoki, jakieś wybuchy. W kółko wchodzi do szafy i ma nadzieję, że zobaczy Narnię. Pora z tym skończyć Qingi! Za rok osiemnastka! Jego pierwsze słowa skierowane do mnie brzmiały mniej więcej tak: "Iwona! Ale ty jesteś pozytywnie *****".

QINGI O WINDY
Jak Windy zaczęła od moich „imion” to ja też tak zacznę... Windy, Iwona, Iwonka, Iwo, Iwoniacz, Iwoni, Iwuś, IWONA!!! To jest se taka mega dziwna osoba (jak ja). Uwielbia Birdy, Passenger, Ed'a Sheerana i ogólnie żyje muzyką poważną, ale to nie oznacza, że nie jest zajebistym świrem. Kocha czytać, to jest jej życie i jej żywioł. Wydała własną książkę i za to ją bardzo podziwiam, bo ja nawet nie potrafię pierwszego rozdziału skleić. Czasami mnie przeraża, kiedy wpada w fazę I.W.O.N.Y. ( Iwoniackiej Wypasionej Omniomniom Nuklearnej YWONIACZKI ). Całe życie oddaje nauce, za każdym razem jak zapytam się co robi, odpisuje mi że się uczy jakby to była jakaś nowość. Jest bardzo pozytywną osobą. Kiedy z nią pisze wiem, że nie będzie jakiejś poważnej rozmowy tylko jej wariackie pomysły. Zawsze mogę na nią liczyć kiedy mam jakiś problem z moimi „książkami”. Poznałem ją dzięki mojej ex dziewczynie. Pamiętam jak w pierwszej klasie gimbazjum moje koleżanki zawsze gadały o jakiejś Iwonie. Nigdy nie wiedziałem o kogo chodzi, dopiero potem ją poznałem i tego nie żałuje. Chciałaby wyjechać do Wielkiej Brytanii, ale boi się takich wielkich kroków. Śmieje się z One Direction :c. Uwielbia oglądać horrory i z każdym filmem ma coraz bardziej pojechaną psychikę. Jej najlepszą przyjaciółką jest Kinga, która jest moją przyjaciółką (taki trójkąt). Urodziła się w listopadzie 1997 roku ( jest w moim wieku) i choć ma w tym roku te 17 lat zachowuje się czasem jak 45 latka, ale ja nadrabiam to, zachowując się jakbym miał 11 lat. Boi się os, motyli, dżdżownic, much, pszczół (ogólnie robaków), psów, kotów, ludzi, telewizorów, podłogi, facebooka, szkoły, sufitów, koloru zielonego, słońca, chmur, burzy, deszczu, wiatru, ziemi, kołdry, czekolady, kiełbasy, szkła, luster, drzew, ciemności..... dużo wymieniać. Uwielbiam takie kolorowe osoby, a Iwona mieni się wszystkimi kolorami tęczy.


TO JESTEŚMY MY !

 Kanał Qingiego na YouTube!

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Oddałem wszystko, żeby wszystko mieć

Wiem, że Qingi ma mnie ochotę udusić, pokroić na kawałki i wrzucić do rzeki* za podobne opóźnienia, ale nie dam mu takiej satysfakcji, bo napiszę dzisiaj recenzję. Zgodnie z obietnicą - Dawid Podsiadło i 4:30. Na "Kamieniach na szaniec" byłam, jednak musiałam wyjść jakieś piętnaście minut przed końcem (nie cierpię podróżowania komunikacją miejską...), więc niestety nie doczekałam się momentu kulminacyjnego. Nie mniej jednak produkcja wywarła na mnie duże wrażenie, choć żałuję, że reżyser nie był do końca wierny książce.
Przejdę jednak do piosenki...
Choć po Ewelinie Lisowskiej i Sylwii Grzeszczak mogłoby się wydawać, że polska muzyka stacza się na samo dno, pojawił się ten oto miły pan, który zachwycił mnie głęboką wymową swoich tekstów (tym razem nie ma tutaj mowy o budowaniu zamków na piasku...) oraz wyjątkowo przyjemnym głosem. Cieszę się, że dobrze wykorzystał udział w teleturnieju muzycznym, nie spoczął na laurach, tylko wziął sprawy w swoje ręce.

***
Chciałbym powiedzieć ci
Opisać cały ból
Przypomnieć wielkość chwil
Używać małych słów
Z każdym paznokciem twój 
przywoływałem śmiech
Nie mogłem krzyczeć już
Omdlenie darem jest

Dalej, dalej, dalej, dalej…

***
Piosenka ewidentnie przedstawia punkt widzenia osoby torturowanej, nie mam ku temu żadnych wątpliwości, zwłaszcza, jeśli powiążę ją z "Kamieniami". Od razu zaczynam myśleć o bohaterach II Wojny Światowej, którzy byli gotowi oddać wszystko, by walczyć o wolność. Nie zdradzili swoich przyjaciół i ojczyzny nawet w obliczu ogromnego cierpienia. Współcześnie wielu nie ma nawet odwagi, by wyrazić własne zdanie, nie mówiąc już o większym poświęceniu, dlatego ci młodzi Polacy powinni być wzorem do naśladowania i autorytetem. 
Wracając do samego tekstu - jest on spójny, poszczególne wersy nie są chaotycznymi zdaniami wyrwanymi z kontekstu, lecz łączą się ze sobą. Ukłony dla autora - podjął się niewątpliwie trudnego tematu i sprostał zadaniu.

***
Szarość tak dumnie brzmi
Warta każdego dnia
By stanąć obok nich
Ratować ulic gwar
Dobrze pamiętam plan
Choć tak odległy jest
Czy to że sił mi brak
Zwiastuje koniec nas?

Dalej, dalej, dalej, dalej…

***
Starałam się jakoś zinterpretować teledysk i nie mam pojęcia, czy zrobiłam to poprawnie, jednak podzielę się z wami moimi przypuszczeniami. 
Otóż wydaje mi się, że starsza kobieta, główna bohaterka teledysku, przeżyła czasy wojny. Wspomina bolesne chwile, ukochane osoby, które straciła i, mimo że pozornie wiedzie normalne życie, ma ukochanego wnuka, zapewnioną opiekę, to wciąż nie potrafi zapomnieć o dawnym cierpieniu. 

***
Nie martw się proszę
Wszystko skończy się
Prędzej i mocniej
Odwaga zabija mnie
Nic się nie stało
Przecież dobrze wiesz
Oddałem wszystko
Żeby wszystko mieć
***
Melodia piosenki jest spokojna, stonowana, nie rozprasza słuchacza, sprawia, że ten skupia się przede wszystkim na słowach i głosie wokalisty. Podoba mi się szczególnie gitara w tle. Nadaje całości specyficzny klimat. Być może dla niektórych sprawia, że piosenka jest monotonna, jednak ja uwielbiam ten rodzaj muzyki, dlatego nie mam ku temu żadnych zastrzeżeń. 
Wiem, zawaliłam, ta recenzja również mnie nie satysfakcjonuje, lecz obecnie mam trudności ze złożeniem dwóch sensownych zdań. Oby następnym razem było lepiej. 


* Moje brutalne porównania są spowodowane wcześniejszym oglądaniem horroru, więc się nie przejmujcie. 

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Kiedy Przyjdziesz Do Mnie

Cześć wszystkim ! Qingi wraca ! Dzisiaj coś polskiego, nareszcie. Pomyślałem sobie, że tą artystkę trzeba pokazać na naszym blogu, a że Windy za nią chyba nie przepada to mi przypada ten zaszczyt. Wspaniała kobieta.

Mówili o niej bezczelna satanistka nienawidząca nauczycieli i klnąca co drugie słowo, ale jednak z najlepszym głosem w Polsce i z tym muszę się zgodzić. Teraz choć jest szczęśliwą żoną oraz matką trójki dzieci dla mnie się nie zmieniła. Pamiętam jak przez mgłę, że jej piosenki w czasie mojego dzieciństwa przelatywały obok mojego ucha, lecz byłem za głupi, żeby je docenić. Dopiero kiedy wyszła piosenka Nie mogę cię zapomnieć, Agnieszka Chylińska zawitała do mojej listy najlepszych wokalistów.

*
Spotkać Cię to cud
Pytam tylko, czy chciał tego Bóg
Ale co mi tam, ja pragnę Cię
Lecz spóźniła miłość się, spóźniła się
*

Po szoku, jaki dał wszystkim jej album Modern Rocking, Agnieszka znikła i znana była tylko z programu Mam Talent oraz że co chwilę ma kolejne dziecko, jednak blask zajebistości Pani Chylińskiej nie znikł w żadnym stopniu. Poznałem ją dzięki temu wszystkiemu dokładniej i jeszcze bardziej ją polubiłem. Przez ten czas jej głos nie zmienił się dla w ogóle, nadal piękny i idealny, a udowodniła to właśnie tak niedawno swoją nową piosenką.

*
Więc przyszedłeś do mnie
A ja nie wiem co mam zrobić z tym
Bo ja jednak nie jestem sama
Chociaż chciałam żebyś ze mną był
*

Piosenkę Kiedy Przyjdziesz Do Mnie dziwnym trafem usłyszałem od razu jak została opublikowana i powiem wam, że spodobała mi się już w pierwszych sekundach. Na początku myślałem, że będzie to kolejny wyskok Chylińskiej i zaszczyci nas znowu Pop-Dancowym hitem. Na szczęście się myliłem. Kiedy usłyszałem w tle dźwięki podobne do niektórych piosenek z dawnych lat zespołu O.N.A. wiedziałem, że da się tego słuchać. A wspaniała chrypka Agnieszki dała moim uszom rozkosz na kolejne dni.

*
Więc przyszedłeś do mnie
A ja nie wiem co mam zrobić z tym
Bo ja jednak nie jestem sama
Chociaż chciałam żebyś ze mną był
*

Kawałek ten mówi o wiecznym czekaniu na swojego wymarzonego księcia z bajki, jednak on nie przychodzi, lecz kiedy się w końcu pojawia jest już za późno. Dla mnie to smutne i to bardzo. Tekst piosenki, można powiedzieć jest dość prosty i oklepany, bo każdy już o tym śpiewał. Powiecie, że ciągle powtarzają się słowa, jednak Agnieszka każdy wers śpiewa inaczej, z każdą sekundą piosenka staje się mocniejsza, z kopem! To czyni ją wyjątkową!

*
Chociaż kusisz mnie, ja mówię nie, nie
Chociaż kusisz mnie, mówię nie
Wiem, że chcę kochać, mocno trwam,
Mocno trwam, ja trwam, ja trwam.
Wyjdź.
*

Teraz coś o teledysku, który dość mnie zszokował. Pozytywnie. Kocham takie mroczne klimaty, wyjęte jak z thriller'u. Mniam. Czarny, obślizgły śluz spływający po drewnianych ścianach opuszczonego domu. Kto ma takie genialne pomysły? Tematem video jest, że Agnieszka uwięziona jest na dnie studni i nie potrafi się z niej wydostać, lecz to wszystko dzieję się w jej głowie. Studnią i uwięzieniem jest dla mnie miłość do osoby, która nie odwzajemnia uczuć. Genialne!

*
Kiedy przyjdziesz do mnie
Przyjdź
Kiedy przyjdziesz do mnie
Dziś
Ja, ja będę sama
Przyjdź
Zostań tu do rana
Przyjdź, przyjdź
*

Podsumowując ta piosenka jest po prostu przepustką Agnieszki Chylińskiej do nowego rozdziału jej kariery. Mnie tą piosenką przekonała i to na zawsze. Czekam niecierpliwie na kolejne single i oczywiście na płytę. Mam nadzieję, że głos Pani Agnieszki nigdy nie opuści moich uszu. Kocham ją całym sercem. Kobieta Cud! Wspaniałe!

Dziękuję za uwagę! Qingi!


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

I don't get down, cause You lift me up!

Natchnęło mnie dzisiaj na napisanie recenzji, ot co! W głowie mam póki co jedynie sinusy i cosinusy, więc musiałam znaleźć coś, co czyni życie piękniejszym, prawda? James Arthur jest piękny, doprawdy. I w dodatku uczynny. Dzięki niemu po walce z matematyką jeszcze nie zwariowałam (JESZCZE). 
Wiem, że w propozycjach podaliście dwie inne piosenki tego artysty, jednak ja zdecydowałam się na moją ulubioną, a mianowicie Get Down. Nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć!

*** 
Outside there's a bird and it is singing
And outside of my window, there's a life
I feel like someone's talking to my spirit
They tell me that there's reasons to survive
***
Na zewnątrz jest śpiewający ptak
I na zewnątrz mojego okna jest życie
Czuję, jakby ktoś przemawiał do mojego ducha
Mówią mi, że istnieją powody, dla których warto przetrwać
***

Z twórczością tego pana zetknęłam się w radiu, kiedy to usłyszałam piosenkę Impossible. Jeśli mam być szczera - nie oczarowała mnie. Zwyczajna popowa melodia, powtarzanie jednego wyrazu w refrenie, tekst opowiadający o nieszczęśliwej miłości. Długo nie mogłam się przekonać do J. Arthura, dopóki jedna z moich ulubionych blogerek nie zaczęła zamieszczać jego piosenek w playliście. Zwykle starałam się je wyłączać, lecz z czasem przestałam zwracać uwagę na muzykę grającą w tle. I, jak zapewne się spodziewacie, bardzo mi się spodobało. 
Tekst utworu idealnie przemawia do takiej pesymistki jak ja. Opowiada o prostych rzeczach, jakie spotkamy na co dzień, lecz często nawet nie zwracamy na nie uwagi. Jednak to właśnie one mogą być powodem do przetrwania w szarej codzienności. Nie mam pojęcia, kto jest autorem tekstu, jednak liczę na to, że sam wokalista (nie potrafiłam dotrzeć do takowych informacji). Rozumiem, że nie każdy posiada talent pisarski, lecz lubię, gdy piosenkarz przelewa swoje emocje na papier. Wtedy dana kompozycja jest dużo bardziej wyrazista. 

***
I could draw you a picture
I could write all my fears
I could read you a scripture of tears
***
Mogę narysować ci obrazek
Mogę opisać ci cały mój strach
Mogę przeczytać ci pismo łez
***
Dużo bardziej wolę Jamesa w wersjach akustycznych, a to już nie lada wyczyn. Jego głos jest odpowiedni zarówno do żywych piosenek, (na przykład You're nobody till somebody loves you),  jak i ballad, a w dodatku silny i bardzo wyrazisty. Zdecydowanie się wyróżnia. Ponadto wokalista świetnie radzi sobie z wysokimi dźwiękami, co dla mężczyzn jest dość trudne. 

***
And I know, no matter how much colder
Or how much I carry on my shoulder
As long as I'm standing, I'll be closer
Cause it ain't over, 'til it's over
But we don't get down
No we don't get down
We can turn this 'round
And maybe
It's today ahh yeahh
***

I wiem, nie ważne, jak bardzo jest zimno
I jak wiele będę musiał unieść na swoich barkach
Tak długo jak stoję, będę bliżej
Ponieważ to nie koniec, dopóki to się nie skończy
Ale nie upadniemy
Nie, nie upadniemy
Możemy wszystko zmienić
I może to dziś 
***
Refren piosenki jest trochę nieskładny. Mam wrażenie, jakby poszczególne partie tekstu były osobnymi elementami układanki, nie pasującymi do siebie. Oczywiście rozumiem, że powtórzenia są celowymi elementami, jednak mimo iż jestem fanką różnorakich zabiegów językowych, ta część utworu podoba mi się najmniej. 
***
Cause all these scenes of grief got my head spinnin'
And we're dancing on the edge of a knife
And could I be your hero or your villain
Uhh, I guess it just depends in whose eyes
***
Wszystkie sceny żalu sprawiają, że kręci mi się w głowie
I tańczymy na ostrzu noża
I mogę być twoim bohaterem lub wrogiem
Obstawiam, że to zależy od odpowiedniej perspektywy
***
Teraz trochę o teledysku. Podoba mi się. Przedstawia nam kolorującą się rzeczywistość, która nabiera różnorakich barw, w zależności od naszych wyborów. Może być szara, lecz także kolorowa. Całość jest ładnie zmontowana, a przejścia z jednej sceny do drugiej są płynne i czyste. 
Lecz produkcja ma jednak swoje wady...
 Osobiście lubię, gdy w teledysku przedstawiona jest jakaś historia. Tutaj widzimy jedynie idącego Jamesa. Idzie sobie, idzie, idzie... aż tu nagle koniec! Zaskakujące, nieprawdaż? Żartowałam! Na końcu jeszcze tańczy :) i macha do ludzi z dachu. A w dodatku kolorują mu się pierścionki (jeden ma nawet kształt serca)! Komicznie. 
***
And I don't get down
Cause you lift me up
***
I nie upadam, bo ty mnie podnosisz 
***
Bardzo lubię tę część piosenki. Wtedy wszystko nabiera tempa, staje się energiczne, dołącza się chórek i smyczki, perkusista zaczyna mocniej uderzać w swój instrument. Można powiedzieć, że przedstawiony wyżej fragment tekstu jest puentą całego utworu. 
Podsumowując:
Piosenka bardzo mi się podoba z wyjątkiem kilku uchybień. Polecam ją wszystkim fanom Jamesa, a także osobom, które jeszcze nigdy nie zetknęły się z jego twórczością. 
Pozdrawiam serdecznie, ciepło i matematycznie, wasza Windy!

P.S. Jak pójdę do kina na Kamienie Na Szaniec to postaram się zrecenzować nową piosenkę Dawida Podsiadło. Chciałam tak na świeżo, z wszystkimi emocjami :) 

INFORMACJA


Co myślicie na temat wyboru piosenek miesiąca?

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

People help the people

Cześć! Próbuje nadrobić zaległości i wiedzę, że blog staje się coraz popularniejszy patrząc na liczbę wyświetleń. Cieszy mnie to bardzo i jestem z was bardzo, ale to bardzo dumny. To był jednak dobry pomysł, żeby razem z Windy prowadzić tak nietypowego bloga. Dzięki!
Zaczynając, dzisiaj zrecenzuje wam piosenkę artystki, która włączyła we mnie wrażliwość i uczuciowość, a nie każdy koleś może się tym pochwalić. Mówię oczywiście o dziewczynie w wieku siedemnastu lat ( rok starsza ode mnie ), a z doświadczeniem trzydziestoparoletniej piosenkarki z milionami sprzedanych płyt. Birdy zachwyciła mnie od pierwszego usłyszenia. Jej głos był w moim ciele w miejscach dość nietypowych. Jej piosenki wypełniają mnie od środka i jako jedyna daje mi ten spokój, który tak bardzo potrzebuję w życiu pełnym stresu. Magia. Po prostu magia w muzyce.

*
God knows what is hiding in those weak and drunken hearts
Guess He kissed the girls and made them cry
Those hardfaced queens of misadventure
*

Piosenka People help the people trafiła do moich uszu przez totalny przypadek. Jak dobrze pamiętam, przeglądałem wtedy YouTube w poszukiwaniu właśnie jakichkolwiek DOBRYCH piosenek dla uspokojenia. Wtedy gustowałem ( dalej gustuje ) w muzyce typu Adele, Selah Sue czy inne tego typu. Chodziło jedynie o spokój. Po czasie wreszcie na nią natrafiłem. Była gdzieś pomiędzy jakimś chłamem, ale jakoś ją wypatrzyłem.

*
People help the people
And if you're homesick, give me your hand and I'll hold it
People help the people
And nothing will drag you down
*

Pierwsze dźwięki po prostu WYKRZYCZAŁY to, że to jest muzyka dla mnie. Ukojenie, delikatne tony, słodki głos, powolne tempo... Idealnie. Aż łza się w oku kręci, kiedy o tym pomyśle, a szczególnie kiedy pomyśle o tym co ja przed tym słuchałem. Strach się bać. Emocje zawarte w słowach tej piosenki zostaną we mnie na zawsze. A do końca życia będę nucił słowa Oh, and if I had a brain, Oh, and if I had a brain...


*
I'd be cold as a stone and rich as the fool
That turned and all those good hearts away
*

Piosenka mówi o tym, aby pomagać ludziom, którzy pomocy potrzebują. Podać rękę potrzebującym, bo on chwyci ją i będzie szczęśliwy. A jeśli człowiek kierował się tylko rozumem, byłby bogaty, ale głupi i zimny jak kamień. Bez serca. Bez sumienia. Bez miłości.
Nie wolno odtrącać dobrych serc, bo człowiek musi pomagać jeśli człowiek na pomoc zasługuje. Pijacy, ćpuny oraz osoby, które same zniszczyły sobie życie, dla mnie nie istnieją dopóki nie będą chciały się same zmienić, wtedy wyciągnę dla nich rękę, aby im pomóc. Nie wolno pozwolić do zniszczenia świata.

*
God knows what is hiding in those weak and drunken hearts
Guess the loneliness came knocking
No one needs to be alone, oh, save me
*

Teraz coś o teledysku, który dla mnie jest idealny. Piękny Londyn, wspaniały Tower Bridge i wszystkie najlepsze akcenty Anglii. Mnóstwo ludzi, którzy uśmiechają się smutno. Szarość. Powolne tempo życia. W teledysku widać jaka jest różnorodność ludzi, lecz wiemy dobrze, że każdy zasługuje na pomoc oraz widać po twarzach, że każdy ma swoje zmartwienia. Musimy pomagać ludziom, aby ich problemy się skończyły, żeby poczuli, że są szczęśliwi i żyli pełnią życia! Nie pozwólmy na zniszczenie świata!

*
Nothing will drag you down

Na koniec chce powiedzieć, że ta piosenka pozostanie w moim sercu do końca życia i nigdy mnie nie opuści. Uwielbiam do niej wracać po dłuższym czasie, bo wiem, że zadziała na mnie ze zdwojoną siłą. Piękne. Tyle mogę powiedzieć. Choć jestem zagorzałym fanem One Direction, Birdy zawsze będzie mieć to specjalne miejsce w organie, który pompuje mi krew. 

Dziękuję za uwagę

Qingi


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Zwyczajna miłość

Przepraszam was serdecznie za tak długą nieobecność. Nie miałam ostatnio motywacji do pisania recenzji, a poza tym zostałam przygnieciona nauką i chęcią dokończenia kolejnego rozdziału na moim prywatnym blogu. Jednak jestem, żyję i mam się dobrze.
Przygotowałam dla was opinię na temat jednej z piosenek podanych w propozycjach, a mianowicie U2 - Ordinary Love. Jestem wielką ignorantką (czytaj: jestem zbyt zakochana w muzyce alternatywnej, żeby słuchać radia, więc na ogół nie wiem, co dzieje się w przemyśle muzycznym), jednak dziś, podczas czterogodzinnego liczenia blisko ośmiu tysięcy groszy, musiałam zająć czymś umysł. Moje przyjaciółki wpadły na pomysł włączenia wieży stereofonicznej. Przez pierwsze czterdzieści pięć minut nic mnie nie zainteresowało (oczywiście z wyjątkiem jakiegoś disco-polo - nie wiedziałam, że RMF-FM godzi się na odtwarzanie takich utworów...), lecz później usłyszałam TĘ piosenkę. 
Dziś będzie dość sentymentalnie, bo akurat dopadła mnie wena. Czytacie na własną odpowiedzialność! 
Postanowiłam stworzyć coś, co ewidentnie recenzją nie jest, jednak mam nadzieję, że was zaciekawi.

Czym jest zwyczajna miłość? Czy to szczery uśmiech podarowany nieznajomemu? Słowo pocieszenia? Wyciągnięcie pomocnej dłoni?  
Po dłuższym zastanowieniu zaczynam rozumieć, że tytułowa "Ordinary Love" tak naprawdę jest niezwykła. Współcześnie trudno zdobyć się chociaż na tak drobne wyrazy życzliwości. A jak głosi piosenka... bez nich nie sięgniemy wyżej
***
The sea wants to kiss the golden shore
The sunlight warms your skin
All the beauty that's been lost before
Wants to find us again

***
Morze pragnie pocałować złociste wybrzeże
Blask słoneczny ogrzewa twoją skórę
Całe dawniej utracone piękno
Chce nas znów odnaleźć

***
Czytając pierwszą strofę utworu przed moimi oczyma maluje się pewien obraz. Młoda kobieta (nazwijmy ją Ellen) trzymająca za rękę swoją pięcioletnią córeczkę (początkowo chciałam zastąpić dziecko mężczyzną, lecz stwierdziłam, że nieco odbiegnę od schematu). Obie stoją na brzegu morza. Fale od czasu do czasu dotykają ich stóp, osadzając na skórze warstwę mokrego żwiru. Ellen podnosi głowę, by spojrzeć na zachodzące słońce, które, niczym prawdziwy człowiek, rzuca w jej kierunku pocieszające spojrzenie. Dorosła dziewczyna  wzdycha z ulgą. Czuje, że po raz pierwszy od dłuższego czasu jest naprawdę bezpieczna. Pragnie znów odnaleźć utracone piękno. 

***
I can't fight you any more
It's you I'm fighting for
The sea throws rocks together but time
Leaves us polished stones

***
Nie mogę dłużej z tobą walczyć
Jesteś tym, dla kogo walczę
Morze wyrzucam razem kamienie, lecz czas 
Zostawia nam wypolerowane skały. 

***
Wracając do naszej głównej bohaterki... kobieta od dłuższego czasu nie potrafiła zaakceptować pewnego faktu. Jej córka przyszła na świat w najbardziej nieodpowiednim momencie. Gdy całe niebo spadało na głowę Ellen, obwiniała najmniej winną i zupełnie bezbronną istotę. Jednak w porę zrozumiała, że powinna walczyć dla niej, a nie z nią. 

***
We can't fall any further if
We can't feel ordinary love 
And we cannot reach any higher
If we can't deal with ordinary love
Birds fly high in the summer sky
And rest on the breeze
The same wind will take care of you and I
we build our house in the trees

***
Nie możemy dłużej spadać, jeżeli nie czujemy zwyczajnej miłości
I nie sięgniemy wyżej, jeśli nie potrafimy zmierzyć się ze zwyczajną miłością

Ptaki latają wysoko po letnim niebie
I odpoczywają na wietrze
Ten sam wiatr zatroszczy się o ciebie i o mnie
Zbudujemy nasz domek na drzewie

***
Wiatr. Niewidzialna siła, która czasem potrafi budować, innym razem niszczyć. Dziś składa obietnicę, że zatroszczy się o dwójkę ludzi. Nie wiadomo, jakie będą efekty tej współpracy, lecz czasem po prostu trzeba rzucić się na głęboką wodę i zaufać. 
Domek na drzewie. Coś przywodzącego na myśl dzieciństwo, bezpieczna kryjówka, oddalona od rzeczywistości. Kraina wyobraźni, do której nie ma wstępu żadne zmartwienie, żadna troska. 

***
Are we tough enough
For ordinary love?

***
Czy jesteśmy wystarczająco wytrwali dla zwyczajnej miłości?
***
Na koniec zdanie, które mnie uderzyło. W końcu czasem wykonanie kilku gestów niewymagających niemal żadnego wysiłku potrafi być trudne. Jednak gdy przełamiemy granicę, uszczęśliwimy drugiego człowieka.

***

 Wypowiem się jeszcze krótko na temat melodii, która niewątpliwie wpada w ucho. Jest żywa i rytmiczna. Czysty głos wokalisty zespołu idealnie dopasowuje się do poszczególnych dźwięków. Wszystko razem tworzy spójną całość. Nic dodać, nic ująć. Piosenkę nagrano w uniwersalnym stylu, powinna więc spodobać się wielbicielom różnych gatunków muzycznych.

Podsumowując: jak sami zauważyliście, utwór wzbudził we mnie wiele refleksji. Mam nadzieję, że i was zaciekawi.


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Little Me!


Po DOŚĆ długiej przerwie piszę kolejną recenzje. Razem z Windy przepraszamy bardzo za nieobecność, ale wiecie... szkoła i te sprawy. Windy piątkowa uczennica, a ja... ja się przeniosłem do innej szkoły, a co do ocen to nie gadam, nieważne. Ale ważne, że jestem. Natchnienie musi przyjść, nie?

*
She lives in a shadow of a lonely girl
Voice so quiet you don't hear a word
Always talkin' but she can't be heard
*

W czasie ferii zimowych, ktoś zostawił dla nas do zrecenzowania kilka piosenek i była w nich jedna, która mnie wzywała. Normalnie słyszałem jak mnie woła. Little Mix Little Me. Na początku powiem, że ogółem nigdy nie słuchałem tego girlsbandu, tylko jedną piosenkę Wings, ale to było dawno. O Little Mix wiem tyle, że składa się z czwórki dziewczyn i jedna z nich jest zaręczona z Zaynem Malikiem i nazywa się Perrie Edwards. To cała moja wiedza na ich temat. No i zaczęły podobnie jak One Direction.

*
You can see it there if you catch her eye
I know she's brave but it's trapped inside
Scared to talk but she don't know why
*

Wtedy razem z Windy podzieliśmy sobie kto jakie piosenki recenzuje. O dziwo ja chciałem Little Mix, a że jej nie znałem musiałem sobie jej przesłuchać. Kiedy ją włączyłem, jak zwykle z resztą nie spodobała mi się, więc poszukałem tłumaczenia, żeby wiedzieć dokładniej o czym jest ta piosenka. No i mnie zamurowało.

*
I'd tell her to speak up, tell the shout out
Talk a bit louder, be a bit prouder
Tell her she's beautiful, wonderful, everything she doesn't see
*

Jest to piosenka motywująca do działania, mówiąca o tym, że nie warto ukrywać się w cieniu, że trzeba wykrzyczeć wszystko to co ma się do powiedzenia, pokazać, że na prawdę jest się kimś. Ja po prostu kocham takie piosenki, może dlatego że moja słaba samoocena tego potrzebuje, ale nie ważne. Kiedy słucham piosenki Little Me przechodzi mnie dreszcz podniecenia, czuję, że potrafię wszystko, że mogę być kimś wielkim jeśli tylko tego chce. Naprawdę każdy potrzebuję takiego kopa, a szczególnie Ci którzy nie wierzą w siebie i w swoje możliwości.

*
You gotta speak up, you gotta shout out
And know that right here, right now
You can be beautiful, wonderful
Anything you wanna be
*

Jeśli chodzi o teledysk to jest po prostu wspaniały. Małe dzieci mówią o tym kim chciałyby zostać. Chcą być pisarzami, weterynarzami, piosenkarzami... to jest takie piękne. Złapało mnie to za serce. Ja sam, choć mam prawie siedemnaście lat, jestem dzieckiem. Dobrze mi z tym, ale chciałbym już spełnić swoje marzenia i być szczęśliwym. Wiek dzieciństwa ma swoje wady, muszę to przyznać. Wieczne czekanie na coś co może nigdy nie nastąpić, bo jest nierealne. Jesteśmy za bardzo pogrążeni w marzeniach, lecz człowiek bez marzeń według mnie powinien zniknąć z tego świata, bo jest tylko niepotrzebnym pionkiem.

*
Little Me
*

Uważam, że piosenka jest przepiękna. Oczywiście nie znam innych utworów Little Mix, ale Little Me jest najlepsza. Bardzo lubię jej słuchać kiedy właśnie popadam w chwile niskiej samooceny i nie chcę mi się nic robić. Ta piosenka daje kopa.

Dziękuję za uwagę

Qingi

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Midnight Memories

WRESZCIE nadszedł ten dzień i mogę w końcu zrecenzować piosenkę mojego ulubionego zespołu. Czekałem na to tak długo. Przepraszam, że nie opisze na razie żadnej piosenki z PROPOZYCJI, ale to jest dla mnie ważniejsze.

*
One, two, three!
*

Powiem wam tyle, kiedy słyszę te dwa słowa to w moim ciele zachodzą takie reakcje chemiczne i fizyczne, że naukowcy powinni mnie zbadać. One Direction... Dzięki Ci Panie! Nie ma co o nich długo pisać, każdy ich pewnie zna, a już na pewno kojarzy. W dobie hejterów wszyscy wiedzą kim oni są. Jednak dla mnie ten zespół od pewnego czasu jest czymś więcej, ja nim żyję. Zawsze kiedy jakieś problemy zaprzątają mi głowę wystarczy, że przesłucham kilka ich piosenek, wszystko znika.Jestem ja, mój pokój i piątka kolesi i ich głosy.

*
 Straight off the plane to a new hotel
Just touched down, you could never tell
Big house party with a crowded kitchen
People talk shh but we don’t listen
*

Midnight Memories. Jedna z moich ulubionych piosenek. Zawsze wywołuje u mnie uśmiech na twarzy i od razu chce mi się żyć. Genialne. Właśnie dzięki ich trzeciemu albumowi o tej nazwie pokochałem tak naprawdę One Direction i teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich. Tylko szkoda, że tak mało osób ich docenia. Oni na prawdę są wspaniali.

*
Tell me that I’m wrong but I do what I please
Way too many people in the Addison Lane
Now I’m at the age when I know what I need, oh woah
*

Ludzie w tych czasach są dość sceptycznie nastawieni do tego zespołu czy innego artysty, który dopiero co się narodził w mediach. Dla nich istnieją tylko stare czasy, mówią, że są lepsze, że nie potrzeba im  nikogo nowego. Może się boją, może są tak zawistni, że ta nienawiść wylewa się jadem w postaci obelg i zmuszania ich nawet do samobójstwa. Nie rozumiem ich i raczej nigdy nie zrozumiem.  

*
Midnight memories! Oh oh oh
Baby you and me
Stumblin' in the street
Sing it, sing it, sing it, sing it!
*

Co do tekstu to mówi on po prostu o imprezie, o szturmie ludzi na ulicy, o mnie i o Tobie. Ciężko powiedzieć, są do po prostu wspomnienia. Dobra zabawa i wieczna młodość to liczy się u tych chłopaków i ja to popieram.

*
 Tell me that I’m wrong but I do what I please
Way too many people in the Addison Lane
Now I’m at the age when I know what I need, oh woah
*

Na teledysk to ja czekałem tygodniami ! Kiedy go zobaczyłem, stwierdziłem, że dawno takiego teledysku nie widziałem. Denna impreza z rudym, sexy babcie i piękny Londyn nocą. Wystarczy mi to do końca życia, a oglądać będę go codziennie. Czuję się spełniony, warto było czekać.

*
 Midnight memories! Oh oh oh
Anywhere we go
Never saying no
Just do it, do it, do it, do it!
*

Jako szczery fan One Direction polecam wam tą piosenkę. Ma ona inne brzmienie od reszty i jest totalnie inna. Ta piosenka jest jak dla mnie na plus i jest dla tych, którzy mieli ciężki dzień i chcą się wreszcie odprężyć przy dobrej muzyce.

Dziękuję za uwagę

Qingi

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Give me love

Podobno Ed Sheeran to jedyny rudy, z którego nikt się nie śmieje. Ja, jako ruda osoba, mogę to potwierdzić. Ale wracając do tematu...
Jeśli mam być szczera, nie przepadam za komercyjną muzyką. Nie lubię "lansowania się" i zachowania niektórych gwiazd, choć jednocześnie za żadne skarby nie chciałabym być na ich miejscu. Sława potrafi działać destrukcyjnie, zwłaszcza jeżeli celebryci od dziecka zostali wychowani w przeświadczeniu o swojej idealności. Całe szczęście nasz kochany Ed póki co zachowuje się normalnie i chwała mu za to.
***
Give me love like her 
'Cause lately I've been waking up alone 
Paint splattered tear drops on my shirt
Told you I'd let them go
And that I'll fight my corner
Maybe tonight I'll call ya
After my blood turns into alcohol
No, I just wanna hold ya
***
Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy spotkałam się z Give Me Love. Pamiętam za to, że w tej piosence zakochałam się od pierwszego... usłyszenia. Uważam, że dźwięki gitary i głos Sheerana świetnie do siebie pasują. A gdy nieco później dołączają się skrzypce... - niebo w uszach, zwłaszcza, że uwielbiam akustyczne wersje utworów (jednak słuchanie Mozarta i Chopina robi swoje). 
***
Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around
And all I want is the taste that your lips allow
My, my, my, my, oh give me love
***
Czytając tłumaczenie, można się domyślić, że piosenka opowiada o kolejnej nieszczęśliwej miłości. Jednak po obejrzeniu teledysku całość nabiera nowego znaczenia. Mamy do czynienia z historią amora (a w zasadzie amorki), który obdarowuje innych miłością, jednak sam nie potrafi jej znaleźć. Chcę wierzyć, że reżyser pragnął ukazać przez to losy osób samotnych, szukających swojej drugiej połówki, patrzących na szczęśliwe pary i jednocześnie nieszczęśliwych. Ciekawi mnie jednak samo zakończenie teledysku... dlaczego amor wbił w siebie strzałę tak późno? Może ze strachu przed odrzuceniem i niezrozumieniem? Kto wie, miłość czasem bywa bolesna.
***
Give me love like never before
'Cause lately I've been craving more
And it's been awhile but I still feel the same
Maybe I should let you go
You know I'll fight my corner
And that tonight I'll call ya
After my blood is drowning in alcohol
No, I just wanna hold ya
***
Jedynym elementem burzącym piękno całej piosenki jest przeraźliwe wycie Eda w połowie utworu. Domyślam się, że miało ono symbolizować rozpacz i desperację, lecz ostatecznie nieco mnie odstraszyło. W końcu muzyka jest stworzona przede wszystkim do słuchania. Dopiero później można zająć się jej interpretacją. Przypuszczam, że dla niektórych ta część jest perełką, powodem, dla którego sięgnęli po twórczość Sheerana. Ale jak to mówią... o gustach się nie dyskutuje. 



Podsumowując... Give Me Love to utwór niewątpliwie warty uwagi. Jednym z pewnością przypadnie do gustu, inni go znienawidzą. Jeśli chodzi o mnie, mogę tę piosenkę polecić z czystym sumieniem.
To już chyba koniec na dziś. Pora spać, bo mój mózg powoli zaczyna wyczyniać dziwne rzeczy. Trzymajcie się!
Pozdrawiam, Windy

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Miłość pamięta?

Na początku chcę podziękować tej anonimowej osobie, która dała aż tyle propozycji. Windy i Qingi dziękują. Mamy nadzieję, że te propozycje będą tak napływać dniami i nocami, bardzo by nam to pomogło. No i chcemy podziękować wszystkim osobom, które wchodzą na naszego bloga i czytają recenzje.To by było tak na wstęp. Już zaczynam.

*
Now's all we got,
And time can't be bought
I know it inside my heart
Forever will forever be ours
Even if we try to forget
Love will remember
 *

 Jedną z tych propozycji była piosenka Seleny Gomez, Love Will Remember i o dziwo przypadło to mnie. Windy jakoś nie chciała. Choć jestem kolesiem, często słucham piosenek bardziej uczuciowych i z większą dawką emocji. Love Will Remember mogę do tego zaliczyć. Piosenka o miłości jest tak idealnym "wyciskaczem łez", że każda nastolatka, która przeżyła więcej może śmiało powiedzieć, że ma nowy dywan stworzony z zużytych chusteczek. Obrzydliwie to zabrzmiało.

*
 Boom, gone
Yeah, we move on
Even if we try to forget
*

Rodzi się pytanie. Czy każdy już przeżył nieszczęśliwą miłość? Nieważne jaką. Koleś z kolesiem, laska z laską czy laska z kolesiem. Miłość to miłość. Niech każdy sobie odpowie w duchu, czy czuliśmy kiedyś, że rozpadamy się gdzieś w środku na milion kawałków przez jakąś drugą osobę? Jeśli to się przeżyło i wytrwało do końca bez żadnych konsekwencji, można śmiało powiedzieć, że przeżyło się dużo. Teraz pewnie myślicie, może i takie doświadczenie mamy już za sobą, ale czy do końca się zapomniało?

*
 We used to be inseparable
I used to think that
I was irreplaceable
We lit the whole world up
Before we blew it up
I still don’t know just
how we screwed it up
Forever, forever, forever
*

Piosenka Love Will Remember może każdemu przypomnieć o swojej pierwszej, prawdziwej miłości, która nie potoczyła się tak jakbyśmy tego chcieli. Czy Selena miała zamiar pokazać nam jak ważna jest miłość czy może chciała, żebyśmy nigdy nie zapominali o osobie, w której byliśmy zakochani. Słuchając tej piosenki na pewno będziemy pamiętać i doceniać każdą miłość naszego życia. 

*
You said you loved me
I said I loved you back,
What happened to that?
*

Love Will Remember ma też znacenie dla samej Seleny. Przecież ta piosenka jest tylko i wyłącznie o jej związku z idolem rozhisteryzowanych nastolatek. Selena i Justin z tego co mi wiadomo byli szczęśliwą parą, jednak nadmiar paparazzi i psychofanek, które myślą, że maja szanse u Justina zniszczyły ten związek. Smutne to, jednak prawdziwe.

*
You are the love of my life.
*

Na koniec chciałbym powiedzieć, że ta piosenka jest jak dla mnie średnia. Jest tyle piękniejszych piosenek o zakochaniu i utraceniu wszystkiego, które mówią o tym dla mnie bardziej prawdziwym tekstem. Nie chcę obrażać tu ani fanów ani samej Seleny, bo ją bardzo lubię, a niektóre piosenki na prawdę wpadają w ucho, aczkolwiek Love Will Remember choć jest smutna i z jakimś uczuciem śpiewana to jednak nie wywołuje u mnie żadnych emocji. Lekko się kołysze kiedy ją słyszę, ale to wszystko. Po prostu do mnie nie przemówiła jak inne, choć mogę po prostu jej nie rozumieć.

Dziękuję za uwagę

Qingi

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

I See Fire

Mhm... Ed Sheeran... Miód dla moich uszu, cokolwiek to znaczy. Dla mnie ten artysta jest po prostu zbawieniem dla muzyki, zesłanym skądś tam. Pamiętam, że pierwsza piosenkę, którą usłyszałem od niego było Lego House i mi się totalnie.. nie spodobała. Zwróciłem na nią uwagę tylko ze względu na Ruperta Grinta, który występuje w teledysku. Jednak ku mojemu zaskoczeniu, po jakimś czasie usłyszałem w telewizji piosenkę Give Me Love. Powiem wam, że dała mi miłość, ale miłość do muzyki Eda. Tak się w rzeczywistości zaczęła moja przygoda z jego piosenkami i od tamtej pory lubię od czasu do czasu go posłuchać. Tak dla relaksu.

*
Oh, misty eye of the mountain below
Keep careful watch of my brothers' souls
And should the sky be filled with fire and smoke
Keep watching over Durin's sons
*
Widzę ogień w tej piosence. I See Fire z tą piosenką spotkałem się kiedy przeszukiwałem informacji na temat filmu Hobbit: Pustkowie Smouga ( Film genialny, polecam) i od razu wpadła mi w ucho. Klimat piosenki jest po prostu idealny, tajemniczy i mistyczny. Dla mnie raj na ziemi, mógłbym jej słuchać dniami i nocami. Słowa Keep watching over Durin's sons mogę powtarzać bez końca i dalej wywołują we mnie palpitacje z podniecenia.

*
 And if we should die tonight
We should all die together
Raise a glass of wine for the last time
*

Mało piosenek ma sensowny tekst, oczywiście według mnie. Ed Sheeran ma piosenki, gdzie każda ma głębszy sens. Czasem są dosłowne, jednak czasem trzeba doszukać się rozmyśleń Eda. Piosenka I See Fire ma dwa poziomy znaczenia. Pierwszy poziom nawiązuje prosto z mostu do Hobbita, to logiczne. Jednak mi to nie wystarcza, te słowa muszą mieć drugie znaczenie. Dla mnie ta piosenka jest o stracie swojej dumy, swojego domu, swojej rodziny i wszystkiego. Ogień zawarty w tekście jest metaforą zła, które jest na tym świecie, każdej choroby, wojny czy innej przyczyny. Piosenka jest w czystej mierze po prostu patriotyczna.

*
If this is to end in fire
Then we should all burn together
Watch the flames climb high into the night
*

Te słowa dają wiele do myślenia. W tych czasach patriotyzm chyba ma wiele znaczeń. Kiedyś patriotą była osoba kochająca swoją ojczyznę, kraj gdzie się urodziło i pozostało do końca życia. Walczyło się, żeby mieć lepiej. Teraz patriotyzm ukazuje się tym, że wyjeżdżasz, nie masz zamiaru wrócić do miejsca swoich narodzin, jednak kochasz i tęsknisz za tamtym życiem.

*
 Now I see fire
Inside the mountains
I see fire
Burning the trees
And I see fire
Hollowing souls
And I see fire
Blood in the breeze
*

Trochę odbiegłem od tematu, no ale powracając. Sądzę, że Ed wykonał kawał dobrej pracy. Ta piosenka trafiła prosto do mojego serca i nie chce z niego wyjść, tkwi tam jak drzazga, ale ja nie narzekam. Ed Sheeran ma w sobie to coś. Jest wspaniale utalentowany, jednak szkoda, że tak mało osób o nim słyszało, bo kto teraz słucha takich piosenek. 

Dziękuje za uwagę

Qingi

*

Stań w obronie kraju, lecz kraju którego chcesz bronić, którego warto bronić. Jeśli to ma się skończyć w ogniu, wszyscy powinniśmy spłonąć. Ostatni raz wznieśmy kielich wina, a potem wyruszmy dalej przed siebie. Chcemy żyć, chcemy być wolni. Zobaczyłem cień na ziemi, usłyszałem krzyk moich ludzi. Ogień dzisiaj nas strawi, lecz będę między braćmi.

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Say something

A Great Big World jest zespołem, o którym wcześniej nie miałam pojęcia. Natrafiłam na niego podczas jednej z "szalonych podróży" po świecie YouTube. Kliknęłam w link, a już po chwili w moich słuchawkach wybrzmiały delikatne dźwięki pianina. Muszę się przyznać, że uwielbiam akustyczne utwory. Dobrze jest wiedzieć, że tak wspaniała muzyka to dzieło rąk ludzkich, nie elektroniki. 

***
Say something, I'm giving up on you
I'll be the one, if you want me to
Anywhere, I would've followed you
Say something, I'm giving up on you
***
Powiedz coś, rezygnuję z Ciebie
Będę tym jedynym, jeśli zechcesz
Gdziekolwiek, podążę za Tobą
Powiedz coś, rezygnuję z Ciebie
***
Choć  głos wokalisty wyraźnie nie jest przystosowany do wyśpiewywania wysokich tonów, gdy słuchacz wczuje się w rytm, nie zwraca na to większej uwagi. Całe szczęście piosenkę ratuje Christina Aguillera. Mimo że jej śpiew nieco koliduje z brzmieniem głównego wykonawcy, ostatecznie nadaje melodii oryginalności. Zwłaszcza, gdy oboje zaczynają wykonywać dwugłos. 

***
And I am feeling so small
It was over my head
I know nothing at all
***
I czuję się taki mały
Nie potrafię tego zrozumieć
Niczego nie wiem
***
Teledysk przedstawia kilka różnych historii: małą, wystraszoną dziewczynkę czekającą na mamę, skłóconą parę, staruszka czuwającego przy szpitalnym łóżku swojej umierającej żony... dzięki temu dowiadujemy się, że piosenka opisuje różnego rodzaju obawy i pożegnania. Obraz malujący się przed naszymi oczyma w połączeniu z muzyką daje niesamowicie emocjonalną mieszankę. W końcu każdy kiedyś traci kogoś lub coś, co bardzo kochał. Przez to z łatwością odnajduje się w sytuacji postaci ukazanych w teledysku. Piosenka uczy nas, że bez względu na wszystko czasem trzeba wziąć się w garść, zostawić przeszłość za sobą i ruszyć w dalszą drogę.

***
Say something, I'm giving up on you
I'm sorry that I couldn't get to you
Anywhere, I would've followed you
Say something, I'm giving up on you
***
Powiedz coś, rezygnuję z Ciebie
Przepraszam, że nie potrafiłem do Ciebie dotrzeć
Gdziekolwiek, podążę za Tobą
Powiedz coś, rezygnuję z Ciebie
***
Jedynym aspektem, który niewątpliwie irytuje mnie w teledysku, jest zachowanie Christiny Aguillery. Kobieta wygląda co najmniej sztucznie, próbując na siłę wczuć się w melancholijną piosenkę. Ciągle dotyka swojej twarzy, jakby nie wiedziała, że ma policzki. No cóż, nie każdy posiada talent aktorski. 

***
And I will swallow my pride
You're the one that I love
And I'm saying goodbye
***
I połknę swoją dumę
Jesteś jedyn, którą kocham
I mówię: "Do widzenia"
***
Tekst, choć prosty, idealnie wpasowuje się w klimat melodii. W kilku słowach trafnie wyraża tysiące emocji. Szczególnie spodobał mi się wers: "Say something, I'm giving up on you". Jest jak ciągłe wołanie o pomoc, niczym błaganie człowieka, który nie wie, co powinien zrobić, jest wyraźnie zagubiony. 



Podsumowując: piosenka według mnie jest bardzo dobra, mimo nielicznych uchybień. Polecam ją szczególnie osobom, które lubią emocjonalną muzykę  :) 
Pozdrawiam, wasza Windy

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Trollowanie

Cześć wszystkim ! Nazywam się Qingi i razem z Windy mamy zamiar pokazać wam jak MY rozumiemy piosenki. W pierwszej notce Windy przywitała Was tak oficjalnie, bardziej ze swojej strony i omówiła mniej więcej na czym ten blog będzie polegał, więc teraz ja chcę Was powitać tak od siebie... Cześć. Dobra, zaczynamy.

*

Wielki mi big deal
After czy before
Podniósł mi się flow
Face demolation
Weź mnie na dancefloor
Zrobię ci hardcore
Tamten to ashole
Zero temperetion

Dzisiaj na pierwszy ogień chciałbym Wam zrecenzować piosenkę, która w ostatnich dniach wywołała w naszym kraju burze negatywnych komentarzy... no dobra, hejtów. Mówię oczywiście o dość nietypowej piosence Nataszy Urbańskiej, „Rolowanie”. Chciałbym przedstawić moją opinie na temat tej... tego czegoś.


Kiedy pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę i zobaczyłem teledysk miałem dość mieszane uczucia, może i dlatego, że nic NIE ROZUMIAŁEM. Przez pierwsze sekundy zastanawiało mnie o czym ona tak naprawdę śpiewa i muszę szczerze powiedzieć, że rozbolała mnie od tego głowa.

Mam lajki na fejsie
W realu gubię się
Jestem królową z bajki
Grandmatka truje mnie

Dziary że ho ho
Oldskulowy Joe
O co kaman no
Nie rób trageteton

Co to ma w ogóle być? Ja się pytam! Rozumiem, w dzisiejszych czasach polscy celebryci chcą być zachodni i myślą, że jeśli napiszą piosenkę, która jest tak bez sensu, że aż dobra to coś osiągną. Niestety mylą się, nawet gówno musi być dobre. W polskim języku nie da się zrobić takich czarów jak mieszanie słów z innym językiem. Natasza Urbańska jak widać chciała tego spróbować i czy jej wyszło to akurat musicie sami ocenić. Ta piosenka może dać przykład innym piosenkarzom czy piosenkarkom, którzy chcieliby pobawić się naszym językiem i stworzyć coś oryginalnego, jednak dla mnie będzie to dalej jedno, wielkie gówno.


Teraz chciałbym przytoczyć jeden plus tej całej piosenki, a mianowicie chodzi mi o samą muzykę, która zaskakująco wpada w ucho. Oczywiście jest to mały plus, bo dalej słyszę głównie tekst, jednak muzyka jest na poziomie... Gangnam Style. Bez sensu, do dupy, wymyślona na kiblu (czy jak w tym przypadku przy umywalce), ale wpadająca w ucho...niestety.

Chce zresetować się
Chce eksajtować się
Jestem królową z bajki
Grandmatka truje mnie

Rolowanie blanta na backstage'u
Jakaś soda jakiś juce…

Może kilka zdań o samym teledysku. Nie mam pojęcia kto go wymyślił, mam nadzieję, że nie Natasza, bo wzywam psychiatrę. Pomysł na jakieś ruchy opętanej przy umywalce, ślizganie się po rozlanej wodzie na kafelkach w łazience i krzyczenie do lustra wymyślił albo Marilyn Manson ( nie obrażając go) albo osoba chora na głowę. Szkoda słów.


Podsumowując, moim skromnym zdaniem jeśli podoba Ci się ta piosenka masz dość specyficzny gust, ale ja to doceniam, na świecie potrzeba takich ludzi, bo byłoby nudno, jednak według mnie Natasza Urbańska zrobiła Nam i sobie wielką krzywdę oraz mam nadzieję, że tego nie powtórzy. Qingi daje tej piosence minusa, choć tego nie lubię robić. Życzę powodzenia Nataszy Urbańskiej w dalszej karierze.

Dziękuję za uwagę

Qingi

*

Jeszcze się wtrącę z kilkoma zdaniami. Proszę nie bądźcie dla mnie zbyt okrutni, to moja pierwsza recenzja i dopiero z czasem zacznę się rozkręcać. Razem z Windy będziemy pisać recenzje na przemian, więc następna będzie Ona, a co zrecenzuje to jej wybór. Dowiemy się jak napisze. Dzięki i na razie znikam! 

Qingi

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Witajcie

                „Czym jest dobra muzyka?” – oto pytanie nurtujące wielu ludzi. Pytanie, na które tak naprawdę nie ma odpowiedzi. Za każdym razem, gdy zadaję je komuś znajomemu, słyszę inne słowa. „Według mnie dobra muzyka to klasyczny rock – The Beatles, Simon and Garfunkel, lubię też zespół Kiss i Boba Dylana”. „Uważam, że dobrą muzykę wykonuje Nicki Minaj i Avicii, a także inni popowi wykonawcy”. Ilu ludzi, tyle gustów. Podsumowując – dobra muzyka to pojęcie względne.

                Chcemy więc zaprosić was na naszego bloga poświęconego „dobrej muzyce” w naszym rozumieniu tego słowa. Będziemy pisać o piosenkach, które ostatnio wpadły nam w ucho, ich atutach i wadach. Stworzymy recenzje utworów i jednocześnie mamy nadzieję, że będziemy mogli niejednokrotnie was zainspirować, a także zachęcimy do dzielenia się waszymi opiniami. 

Pozdrawiają:
Windy i Qingi

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS